Do góry
Musisz być zalogowany, aby śledzić dyskusje na Emito.net

Co czyni Wielką Brytanię wspaniałą?

Słodkie napoje alkoholowe, przepraszanie, koce i narożne sklepy – na podstawie książki „We're British, Innit” Iaina Aitcha, dziennik „The Independent” stworzył listę zjawisk, które Brytyjczyków wyróżniają i z których są dumni. Oczywiście z przymrużeniem oka i dystansem do samych siebie. Na liście znalazły się rzeczy, które mogą zaskoczyć.

Alcopops

Nie są wymysłem typowo brytyjskim, pochodzą z Australii, ale tutaj stały się niezwykle popularne. Według autora książki „We're British, Innit” – w latach 90-tych młodzież nie piła tyle, ile chciałby firmy spirytusowe i trzeba było to zmienić. „Całe pokolenie mogło wychować się w trzeźwości” – pisze Iain Aitch. Jednak znalazło się wyjście z tego kryzysu. Wystarczyło dodać 5% alkoholu do gazowanych napojów, które piją młodzi. Efektem ubocznym był wzrost liczby ciąż wśród nastolatków. Aitch żartuje: „Istnieją plany, by w szkołach pojawiło się darmowe mleko. Ale plotki, że ma zawierać 3% alkoholu nie były potwierdzone do momentu oddawania książki do druku.”

Koce

Żaden piknik, podróż samochodem, czy nocleg w „Bed & Breakfast” nie może być udany bez koca. To brytyjska wełniana riposta na zagraniczną, kontynentalną kołdrę. To gryzący dowód niezgodności na wszystko, co europejskie. Jaka inna część materiału mogłaby posłużyć jako obrus na trawie, jako rzecz, która ogrzewa babcine kolana oraz przykrycie? „Z pewnością nie zbudowaliśmy imperium nosząc wokół coś wypchanego pierzem” – podsumowuje tę kategorię autor.

Karawaning

Znienawidzony przez motoryzacyjnego dziennikarza, Jeremy`ego Clarksona, jest jednak jedną z charakterystyk tego kraju. Wprowadza amatorstwo do wakacji. Po co mieszkać w hotelu, skoro można obwozić po całym kraju małą puszkę, która zawiera toaletę i składane łóżko?

Krasnale ogrodowe

Co prawda wymyślili je Niemcy, ale pięknie wkomponowały się także w krajobraz ogródków małych domków z brytyjskich przedmieść. Krasnal, który łowi ryby, toczy przed sobą taczkę albo wygrzewa się na słońcu – stał się najpopularniejszy od czasów pojawienia się w połowie XIX wieku. Jest teraz symbolem ogródków, a także przedmiotem, który z nich najczęściej ginie, stając się ofiarą porwań przez tajemnicze grupy Wyzwolenia Krasnali Ogrodowych.

Przepraszanie

„Przepraszam, że podnoszę ten temat, wiem, że to może być trochę niegrzeczne, ale my Brytyjczycy jesteśmy skruszeni aż do granic irytacji”. Według Aitcha – są jedyną nacją, która przeprasza, gdy stanie komuś na palcu u nogi, gdy ktoś wepcha się przed nich do kolejki albo kiedy muszą oddać jedzenie w restauracji (po pięciominutowej kłótni z partnerem, czy to przypadkiem nie będzie zbyt niegrzeczne). Taki charakter sprawił, że Brytania opóźnia się na polu innowacji i handlu w ostatnich latach. Nawet sami wynalazcy czują się skruszeni tym, że odkryli coś nowego.

Sklepy na rogu

Żadna społeczność brytyjska nie może być bez nich kompletna. Oczywiście sklep niekoniecznie musi być usytuowany na rogu, ale powinien zapewniać produkty, których zapomniało się kupić w supermarkecie, muszą też mieć zawyżone ceny. Najważniejsze z z nich to czipsy, biszkopty, papierosy, magazyny pornograficzne i dziwne ciastka, których nie można znaleźć nigdzie indziej. Sklepy te prowadzone głównie przez Azjatów i ich rodziny, często wywołują zachowania rasistowskie. Mimo to, brytyjsko-azjatycki zespół nazwał się właśnie Cornershop.

Targi staroci

Na liście znalazło się też coś bardzo brytyjskiego – w kościelnych salach, w niedzielne poranki, wolontariusze zbierają i sprzedają stare ubrania i zabawki, których – według autora – nikomu już się nawet nie chce wystawiać na eBay. Takie wyprzedaże przyciągają głównie osoby starsze, ale też studentów projektowania i kolekcjonerów antyków poszukujących oryginalnej wazy z czasów dynastii Ming.

Żony czytelników

„Może to nie być zgodne z dziesięcioma przykazaniami, ale brytyjscy mężczyźni niczego bardziej nie kochają, jak pożądanie żon innych, a już najbardziej w sobotni poranek, kiedy ich własna żona wybrała się na zakupy” – pisze z przekąsem Aitch. „Idealnie, gdy cudza żona będzie amatorsko sfotografowana na wzorzystej sofie, w pokoju gdzie tandetne żaluzje są starannie zamknięte. Najlepiej, gdy użyta zostanie lampa błyskowa, ponieważ dodaje to postaci specjalnego cienia”. Taki wstęp na wykazać nowy, rosnący trend kupowania pornograficznych magazynów, które specjalizują się w publikacji amatorskich zdjęć z cyklu „Żony czytelników”.

Żółte linie

Przez ostatnie 10 lat parkowanie stało się czymś w rodzaju obsesji Brytyjczyków. Wielu z nich musi teraz płacić za postój nawet przed własnym domem. Dodatkowe pasy dla autobusów i szpiegujące kamery uniemożliwiają nawet krótkie parkowanie przed sklepem, by kupić paczkę papierosów bez narażenia się na mandat. Dla tych, którzy chcą przyjechać na świąteczne zakupy do Londynu, powstaną parkingi już w Calais.

Ciekawe, jakie zjawiska wymieniliby Polacy, obserwujący Brytyjczyków?

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze 19

Daimler
497
Daimler 497
#120.09.2008, 10:27

A gdzie ciapaci, sini, czarni i inni?? A gdzie czternastolatki w ciąży?? To przecież też obrazek "wspaniałej" UK...

envi
656
envi 656
#220.09.2008, 12:11

A gdzie ciapaci, sini, czarni i inni?? A gdzie czternastolatki w ciąży?? To przecież też obrazek "wspaniałej" UK...

niby masz racje, ale to tak jakby o Polsce pisac z punktu widzenia dresa, bo dresiarstwa i kultury dresowej (?) jest w Polsce najwiecej, a przeciez nikt w przewodniku po Polsce nei bedzie o tym pisal.

Freya
1 671
Freya 1 671
#320.09.2008, 15:37

wielka brytania kojazy mi sie z brzydota i glupota.
takeaway-e gdzie mozna kupic 'smakolyki' owiniete w szary papier (uroczo zademonstrowane przez Samuela L Jacksona w filmie The 51st State :))
gadanie o dupie marynie i obgadywanie za plecami ,a usmiechanie sie do tej samej osoby w twarz.
paskudne piwo jasne
ubogi wybor slodyczy

ale sa i dobre 'wynalazki'
Ludzie generalnie mili i uprzejmi
zwierzat bezdomnych nie ma praktycznie
ciuchy tanie

Profil nieaktywny
weeges
#420.09.2008, 15:38

zapomnieli napisac o wspanialej i najbardziej cacy poprawnosci politycznej.

tak od siebie dodam- panujacy brak uzebienia,cuchnace autobusy,higher education konczonce sie na podstawowce i wszechobecny alkoholizm spoleczny...

Freya
1 671
Freya 1 671
#520.09.2008, 15:42

eee autobusy smierdzace?w polsce to mozna narzekac na autobusy,rozklekotane kilkudziesiecioletnie,zima mozna przymarznac do uchwytow ,a latem smierdzi potem :/

Profil nieaktywny
weeges
#620.09.2008, 16:05

tja a tutaj pachnie lawenda i fiolkami...ulatniajacymi sie z niemytego tylka..

moze w poslce busy sa rozklekotane,ale w nich nie smierdzi,no chyba ze jakis kloszard do niego wejdzie.z powodu takiego rozklekotania jest za to wzorowa wymiana gazow wiec gdy kloszard wyjdzie to nic po nim nie czuc:)

envi
656
envi 656
#720.09.2008, 16:56

a ja dopisuje ze w Polsce w autobusach zwlaszcza latem cuchnie niemozliwie - zwlaszcza starsi mezczyzni chyba nie slyszeli o takim wynalazku jak - antyperspirant. W Szkocji w autobusie nie zdarza sie takiej kakofonii zapachow uswiadczyc - spoconej pachy, nieswiezej skarpety i kiszonej kapusty...

jmariusz3
19 014
jmariusz3 19 014
#820.09.2008, 17:09

zapomnieli tez dodac o nowej "grupie etnicznej", non stop marudzącej i narzekającej, o Polakach.

garbus
20 075
garbus 20 075
#920.09.2008, 17:27

Ktorzy ze nie dosc ze nic pozytywnego nie wniesli to jeszcze tez niczego dobrego sie nie nauczyli.

gorem
3 547
gorem 3 547
#1020.09.2008, 17:40

Jak to co czyni wielka brytanie wspaniala?!?
Oczywiscie imigranci ale tylko z Polski, bo inni to rasisci. Tylko my ciezko pracujemy na ten kraj, ktos musi przeciez serwowac te frytki z bulka, frytkami i frytkami.

Profil nieaktywny
weeges
#1120.09.2008, 18:57

envi-no nic dziwnego ze takich widokow twoje laskawe oczeta nie moga ujrzec.wszak jestes w stolicy a tam tylko ludzie jezdza limuzynami i karocowami.plebs i pospulstwo porusza sie piechota.

przyjedz do glasgow i zobaczysz co sie tutaj dzieje. jak zobaczysz tutajeszego bezzebnego cwoka co wali gruszke w autobisie ,albo srajacego czy dajacego w zylke cpuna, albo dzentelmena w garnituze za 1k funow puszczajacego soczystego pawia po czym przykrywa go z gazeta,to gwarantuje ci ze zmienisz zdanie:)

jeszcze moje zle oczy nie widzialy robienia loda na tylnim siedzeniu ale takie historie tez slyszalem.

ja sie najezdzilem autobusami i wiem co mowie.

garbus
20 075
garbus 20 075
#1220.09.2008, 21:11

Mi wystraczy glasowigian,mariuszabredeen czy inny typek zeby miec swoje zdanie wyrobione na temat polakow na emigraci.

jmariusz3
19 014
jmariusz3 19 014
#1320.09.2008, 21:17

amen :)

gorem
3 547
gorem 3 547
#1420.09.2008, 21:18

Garbus nie generalizuj, to ze 98% imigrantow nie wnosi nic pozytywnego i niczego sie nie nauczylo to nie znaczy, ze wszyscy.

pypcio
611
pypcio 611
#1521.09.2008, 08:56

bijcie sie:P

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#1621.09.2008, 09:56

Koce - kurcze, w tylu hotelach juz sypialem i wszedzie koldry mieli.

Krasnale ogrodowe - buehehe, gdzie niby? w willach na crammond czy przy morningside? :D

Targi staroci - a to w polsce nie ma co niedziele na kazdym bazarze? tony vinyli made in NRD, pordzewiale korbki od maszynek do mielenia miesa, ruskie zegarki i obowiazkowe zestawy komunijne - zegarek z kalkulatorem i dlugopisem.

kto to zbieral, student filologii czy ktos kto byl chociaz raz na wyspach?

z postrzeganiem brytyjczykow jako niedomytych smierdzeli nie bede nawet juz polemizowal, bo to groch o sciane. nie wiem gdzie ty glasowigian zyjesz, ale ja pracuje z normalnymi, regularnie sie myjacymi ludzmi. zmien moze otoczenie, bo te glasgowskie blokowiska zdecydowanie ci nie sluza.

dawno sie tak nie obsmialem :D

Vespa82
402
Vespa82 402
#1721.09.2008, 14:45

"kto to zbieral, student filologii czy ktos kto byl chociaz raz na wyspach?"
czytaj ze zrozumieniem, odpowiedź masz w pierwszej linijce od góry
"na podstawie książki „We're British, Innit” Iaina Aitcha, dziennik „The Independent” stworzył listę zjawisk, które Brytyjczyków wyróżniają i z których są dumni"

kama79_79
Glasgow
22 709
#1821.09.2008, 18:42

a mieszkania rozdawane na lewo i prawo?;)
a bogaty socjal?
zapomnieli?

Profil nieaktywny
weeges
#1921.09.2008, 19:45

randor-nie mieszkasz w glasgow to nie wiesz jak to wszystko wyglada.ja nie mam pojecia o zyciu w edim

swojego czasu gadalem z kumplem mieszkajacym w edi.byl totalnie zdziwiony tym,ze w glasgow jest normakla palenie i chlanie wszelakich mozgojebow w autobusie na tylnim siedzeniu lub na gornym pietrze.on jako busiasz jezdzacy 2 lata po edim nigdy z takim czyms sie nie spoktal,a nawet nie slyszal...

z tego powodu kupulem samachod bo mnie juz kurwica strzlala na widok chlejacych i kopcacych szkockich lachonow ozdobionych bizuteria z poundlanda czy z arogsu..