W środę 25 lutego Tomasz Kryczyk (26) oraz Michał Marchlewski (20) stawili się w Sheriff Court w Edynburgu w sprawie oskarżenia o gwałt i próbę morderstwa. Sędzia zdecydował, że obaj Polacy pozostaną w areszcie do czasu kolejnej rozprawy.
Gwałt
W poniedziałek 16 lutego około godziny 15.00 24-letnia Australijka wracała z pracy przejściem podziemnym Telfer niedaleko parku rozrywki Fountainbridge w centrum Edynburga. Kobieta została zaatakowana przez dwóch mężczyzn i zaciągnięta do kryjówki niedaleko supermarketu Lidl. Oprawcy gwałcili kobietę przez blisko 7 godzin.
Kara
"Oskarżeni nie złożyli zeznań. Termin następnej rozprawy nie został jeszcze wyznaczony. Kolene informacje na ten temat będzie można uzyskać w przyszłym miesiącu" - powiedział Kevin Bell, rzecznik prasowy Sądu Królewskiego w Edynburgu.
"Na dzień dzisiejszy nie mamy nowych informacji na ten temat. Jak dotąd nie skontaktował się z nami nikt z członków rodziny zatrzymanych" – powiedział konsul RP w Edynburgu Piotr Leszczyński.
Zdaniem konsula proces może potrwać nawet kilka miesięcy, ponieważ sprawa opiera się głównie na poszlakach. "Trudno przewidzieć jaka kara może spotkać mężczyzn, ponieważ sądy traktują każdy przypadek w sposób bardzo indywidualny" – dodał Leszczyński.
Jak twierdzi konsul szkockie prawo w bardzo surowy sposób traktuje przestępców na tle seksualnym – grozi im nie tylko pozbawienie wolności, ale również wpis na specjalną listę. Osoby takie nawet po wyjściu z więzienia mają ogromne problemy ze znalezieniem pracy i akceptacją społeczną.
Oskarżeni
Jak podaje tygodnik "Głos Chojnic" Tomasz Kryczyk to 26-letni mieszkaniec miasta, który wyjechał z rodziną do Szkocji. Renata Konopelska, oficer prasowy chojnickiej policji, poinformowała, że mężczyzna jest bardzo dobrze znany tamtejszym organom ścigania. Według nieoficjalnych informacji Tomasz Kryczyk po raz pierwszy wszedł w konflikt z prawem w wieku 14 lat, w późniejszym okresie był również kilkakrotnie notowany głównie za kradzieże i włamania. W 2002 roku był ścigany listem gończym.
Na temat drugiego z oskarżonych nie ma wielu informacji. Nieoficjalnie wiadomo, że mężczyźni byli ze sobą spokrewnieni.
Edynburg w szoku
Agnieszka 28 l. Edynburg
Wszyscy są głęboko zszokowani tym co się wydarzyło. Nie mogę uwierzyć, że Polacy mogli zrobić coś tak strasznego.
Paweł 29 l. Edynburg
Czyn tych chłopaków zasługuje na podwójne potępienie. Pierwszy powód to oczywiście wyjątkowo bestialskie potraktowanie ofiary, niezależnie od narodowości. Należy jednak pamiętać, iż sprawcy byli Polakami. Setki ludzi organizuje koncerty, imprezy kulturalne, rozmaite akcje w mediach, aby kreować pozytywny wizerunek polskiej społeczności. Dodatkowo, wielu z nas swoim codziennym zachowaniem stara się budować przyjazny obraz naszego kraju i ludzi z niego pochodzących. Jako, że ludzie mają tendencje do uogólniania, tych dwóch socjopatów zniweczyło setki godzin ludzkiej pracy. Długo i mozolnie budowane zaufanie dla polskiej społeczności w UK, w dodatkowo ciężkich dla imigrantów czasach, przez podobnych jak oni "dzikusów" jest codziennie niwelowane – i my, postrzegani jako społeczność, powinniśmy się temu stanowczo przeciwstawić.
Kasia 26 l. Edynburg
To co zrobili jest odrażające i mam nadzieję, że poniosą należytą karę. Wstyd się przyznać, że to Polacy i że przez takie "zwierzęta" opinia o nas, niesłusznie, ale na pewno ucierpi.
Konsekwencje
Wiele osób komentujących ostatnie wydarzenia w Edynburgu wyraziło zaniepokojenie tym, że reputacja Polaków mieszkających w Szkocji i w innych częściach Wielkiej Brytanii może ucierpieć. W związku z pogłębiającym się kryzysem gospodarczym w ostatnim czasie pojawiło się wiele protestów przeciwko pracownikom spoza Zjednoczonego Królestwa, a zaangażowanie w tak okrutne przestępstwo może dodatkowo podsycić atmosferę niechęci wobec Polaków.
Konsulat RP w Edynburgu zapewnił, że prowadzi już rozmowy z policją i innymi instytucjami w tej sprawie, na wypadek gdyby rozgorzały zachowania antypolskie. Konsul generalny RP w Edynburgu Aleksander Dietkow planuje również spotkania z Polonią, aby uspokoić nastroje społeczne.
Według Wiktora Moszczyńskiego, rzecznika prasowego Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii, poszczególne zbrodnie nie mają wpływu na opinię wszystkich Polaków mieszkających na Wyspach.
"Ataki na Polaków wynikają z poczucia zazdrości czy frustracji u Brytyjczyków i mniejszości narodowych wynikającego z groźby utraty lub braku pracy, lub przez samą "inność" i złe zachowanie poszczególnych Polaków. Jest sporo rasizmu w każdym społeczeństwie i to wypływa w momentach społecznego stresu jakim jest obecny światowy kryzys gospodarczy" – dodał Moszczyński.
Zobacz także:
- Zarzuty postawione - 19 lutego 2009;
- Polacy oskarżeni o gwałt - 18 lutego 2009.
Komentarze 68
I strongly believe there should bo no mercy for those motherfuckers whatsover...
P.S. Niezależnie od tego co robi konsul to po garbie wszystkim się tu Nam bez wątpienia dostanie...
po co te komentarze oburzonych mieszkancow to nie wiem.
sam artykul z ewentualnymi cytatami brzmi profesjonalniej.
Myślę, że w celu ożywienia materiału o wątek wypowiedzi ludzi, których sprawa jakby nie było w jakimś stopniu dotyczy...
urwac im jaja przy samej dupie, niezalowac dziadow.jak ich juz tak mocno przycislo to mogli skozystac z uslug platnych pan, a nie znecac sie nad biedna kobieta.przeciez ona bedzie miala skaze na cale zycie.
a najlepiej zucic ich na zer napalonym pedalom bez zadnych nawilzaczy