Sambor Dudziński w "Wehikule Bezczasu"
Ostatni tydzień jednego z najpopularniejszych i największych festiwali teatralnych, Edinburgh Fringe Festival 2009, już się zaczął. Jest jeszcze szansa wybrać się na przedstawienie Sambora Dudzińskiego pod tytułem "Wehikuł Bezczasu" - od dziś w Acoustic Music Centre.
"Usłyszałam mój własny głos mówiący "szczęście". To właśnie czułam, przez całe przedstawienie, i to będę czuła, jeśli więcej Was odkryje Dudzińskiego dla siebie." - Mary Brennan z "The Herald"
"Wehikuł Bezczasu" to najnowszy projekt Sambora Dudzińskiego – dojrzałego artysty, wszechstronnego muzyka - mulitinstrumentalisty, wokalisty, kompozytora, performera, wizjonera obdarzonego charyzmą i niezwykłym urokiem.
Sambor jest młody, przystojny, pogodny i kreatywny. Poprzez swoją oryginalną sztukę stara się w bezpretensjonalny sposób komunikować z otaczającą go rzeczywistością i wychodzi mu to naprawdę fajnie.
W świecie dźwięków, brzmień i rytmów porusza się z finezją i poczuciem humoru. Przez krytyków bywa czasem porównywany do takich gwiazd jak: Jamiroquai, Prince, Bobby McFerrin, dostrzega się też w jego twórczości poetykę Niemena, Grechuty… ale sam zachowuje niezwykłą skromność jak na ilość zalet i talentów, które można mu z łatwością przypisać.
Jest laureatem wielu prestiżowych nagród ogólnopolskich festiwali piosenek w Opolu, Zielonej Górze, Wrocławiu....Komponuje muzykę dla teatru (m.in."Pippi Pończoszanka" Agnieszki Glińskiej w warszawskim Teatrze Dramatycznym, "Przygody M. Koziołkiewicza" Teatr Pantomimy we Wrocławiu), telewizji, widowisk oraz do multimedialnych projektów artystycznych, np. "Era Wodnika". Był dwukrotnie stypendystą Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Reprezentował Polskę na EXPO 2005 w Aichi, Japonia, z własnym koncertem.
Jednym z muzycznych pomysłów Sambora było stworzenie projektu, w którym panuje swoboda grania, bez narzucanych form, wzmożona czujność i radość ze spotkania. Tak narodził się "Wehikuł Bezczasu" , w którym przedwojenna zgrabiarka konna została pomysłowo przekształcona w machinę grającą.
Jest na niej mnóstwo instrumentów z całego świata, tych większych np. el. piano i tych mniejszych jak didgeridoo, kalimba, melodyka, berimbao czy drumla. W zależności od utworu odzywają się z różną intensywnością. Jest to więc muzyczna podróż z publicznością z miejscem na dialog i refleksje. Artyście bardzo zależy na spotkaniu jego emocji z emocjami widza, a uzyskuje to za pomocą improwizacji.
Przygotowując się do koncertu w pracowni, gdzie nie ma widza, pracuje nad aranżacją, która powoduje, że improwizacja jest bogata i różnorodna. "Wehikuł Bezczasu" to show jednego artysty, który uwielbia być między ludźmi i nawiązywać z nimi kontakt, zaskakiwać i wciągać w zabawę, sprawiać, by publiczność była integralną częścią występu.
Piosenki śpiewane na wehikule przez artystę to własne kompozycje do tekstów polskich poetów, m.in.: J. Tuwima, J.Brzechwy, K.I. Gałczyńskiego, M. Białoszewskiego, T. Różewicza, oraz napisane przez artystę teksty do muzyki F. Chopina i melodii ludowych. Każdy występ jest inny, niepowtarzalny a jednocześnie na tyle uniwersalny, że jest zrozumiały dla każdego.
Dzieje się to dzięki poddaniu się chwili, otwarciu na publiczność i wspomnianym wcześniej umiłowaniu improwizacji. Oprócz piosenek Sambor wykonuje etiudy teatralne z użyciem rekwizytów jak np. maska ptaka czy białe rękawiczki - Artysta i wehikuł to jedność podczas występu. Jadą tam, gdzie w danym momencie zapragną i mogą przemierzać spore odległości, ponieważ wehikuł ma niezależny system nagłaśniania i zasilania. Wyposażony jest również w duży, przezroczysty parasol, który umożliwia występy w deszczu.
Koncerty Sambora zawsze były bardzo ciepło i entuzjastycznie przyjmowane przez publiczność w wielu krajach, m.in w Aichi - Japonia na Expo, gdzie Artysta wystąpił z 6-oma koncertami, W Niemczech, USA, Finlandii...
Gdzie?
ACOUSTIC MUSIC CENTRE
ST BRIDE’S
10 ORWELL TERRACE
Tel. 0131 346 1405
Kiedy?
25 - 30 sierpnia, godz. 17:45 (60 min.)
Ceny biletów
25 – 27 sierpnia, ceny biletów 9 funtów (7 funtów)
28 – 30 11 funtów (9 funtów)
Komentarze 5
widze, ze mamy polskie sklepy, polski jamiroqai czy jak sie to pisze, polski soutch park i mase innych rzeczy skopiowanych z zachodu
nawet polska edycje big bradera
i polskiego smerfa marude, ktory musi zawsze skrytykowac wszystko...
miałam przyjemność widzieć Sambora w 'akcji' na wrocławskich scenach teatralnych. tego przedstawienia nie widziałam ale jeśli on ma z nim coś wspólnego to na pewno warto to zobaczyć. żałuję że sama nie będę mogła się wybrać:(
Szymon-Pieknie to napisales,lza w oczka sie zakrecila HAHHA.Pozdr ;-)
to cos w stylu polskiego timberlake'a - spedalonego jeszcze bardziej niz "oryginal" mroza, czy moze sie myle?