Nie ma nic lepszego od bycia chudym - wyznała Kate Moss w jednym z ostatnich wywiadów. Od tamtej pory brytyjska modelka jest krytykowana, głównie przez specjalistów od żywienia, za promowanie anoreksji. Tymczasem w życiowej maksymie modelki jest wiele prawdy.
Zastanówmy się, ilu z nas dąży do tego, aby przytyć i wyglądać jak pączek w maśle? W dzisiejszym świecie mało która kobieta czy mężczyzna powie, że nie ma nic milszego niż kilka dodatkowych fałdek wylewających się znad paska. Na całym świecie powstają kliniki odchudzania, Internet roi się od serwisów poświęconych dietom odchudzającym, dietetycy nie mogą opędzić się od pacjentów chcących schudnąć. Trudno jest natomiast znaleźć w społeczeństwach dobrobytu instytucje lub rządowe programy namawiający do przytycia.
Pomijając przypadki skrajne i chorobliwe, tj: anoreksję czy bulimię, statystyki w każdym kraju mówią, że większe problemy ze zdrowiem mają nie ludzie szczupli, a właśnie ci przy kości. Nie słyszymy o danych głoszących, że szczupłość prowadzi do licznych chorób. Za to roi się od raportów na temat otyłości, że to właśnie ona jest w dużej mierze odpowiedzialna za choroby układu krążenia, cukrzycę typu 2, bezdech senny, zapalenie stawów, niektóre typy nowotworów.
Zdrowe życie w Wielkiej Brytanii?
Wszysko na temat dostępnych usług
Poradniki Emito.net
|
Jednym z największych problemów współczesnych rozwiniętych społeczeństw jest właśnie rosnąca w zatrważającym tempie nadwaga i otyłość. Brytyjski rząd od dobrych kilku lat zastanawia się jak poradzić sobie z plagą grubasów, których otyłość spowodowana jest bardzo złymi nawykami żywieniowymi. Nikt natomiast nie ma problemu ze szczupłymi osobami – po warunkiem, że nie są to anorektycy – żaden lekarz nie namawia ich do przytycia i nie straszy tym, że jak nadal będą tacy szczupli to będą krócej żyli.
Kanony współczesnego piękna również są bezwzględne. Piękne jest to, co szczupłe i to smukłe sylwetki najchętniej eksponuje się w mediach. Amerykańska piosenkarka, grubiutka Beth Ditto, to kuriozalny przypadek show businessu, który wszyscy traktują z przymrużeniem oka. Brytyjka Sophia Dall zaczynała karierę jako modelka przy kości w rozmiarze 16, ale szybko zapisała się na siłownię i przeszła na niskokaloryczną dietę, bo zdała sobie sprawę, że jeśli nie schudnie jej kariera będzie skończona. Zdobywczyni Oskara, aktorka Kate Winslet w każdym wywiadzie podkreśla, że źródłem jej życiowych problemów jest to, że ma skłonności do tycia. W polskim show biznesie też nie ma miejsca dla grubasów. Businesswoman Katarzyna Niezgoda nawet jak ubierze się w najmodniejsze ubrania, to media i tak brutalnie wytkną jej, że znowu przytyła. Kiedy w programie „Mam talent” na scenie pojawiła się okrągła nastolatka Agata Wietrzycka, jury nie omieszkała wytknąć jej, że wygląda tłuściutko.
Dzisiaj ludzi bogatych i tych z wyższej klasy średniej poznaje się po tym, że są wysportowani i szczupli. Nie tylko pokaźne konta w banku, duży dom czy solidne wykształcenie są dzisiaj wyznacznikami statusu, ale również zdrowy styl życia i racjonalna dieta. Dzisiejszy businessman czy polityk nie ma prawa nosić przed sobą piwnego brzucha, bo szybko zacznie się wyróżniać w towarzystwie. Wie już o tym Ryszard Kalisz, który regularnie ćwiczy na siłowni w jednym z warszawskich hoteli, a w Wielkiej Brytanii Simon Cowell w wieku 50 lat ma nieskazitelną sylwetkę, która z pewnością kosztuje go wiele poświęcenia, pracy nad sobą i wyrzeczeń. Plotkarska prasa donosi, że Cowell do tego stopnia hołduje zdrowej, wysportowanej sylwetce, że zaczął namawiać multimilionera Sir Philipa Greena, aby jak najszybciej przeszedł na dietę i pozbył się dodatkowych, szpecących kilogramów.
Świat nie jest dzisiaj przychylny osobom otyłym. Grubość czy otyłość – o ile nie spowodowana czynnikami niezależnymi od nas – uważa się za przypadłość ludzi leniwych czy też biednych, którzy zadowalają się śmieciowym jedzeniem. Nie rozumiem więc dlaczego Kate Moss, od lat obracająca się w świecie, w którym szczupłość jest przepustką do sukcesu – miałaby powiedzieć, że marzy o tym, aby się roztyć i wyglądać jak dojrzała gruszka. To przecież nie mieści się w kanonach współczesnego piękna.
Komentarze 22
oj tak przed swietami taki artykul ;)
pieknie autorka uzywa slow grubas czy tluscioch... pogratulowac.
Ja zatem naleze do leni i biedakow...:/ Glupota
Czasami nawet sport i dieta nie pomaga :/
zapomnieli dodac o uwarunkowaniach genetycznych ktore odpowiadaja tak naprawde za wszystko - poczawszy od koloru skory, charakteru itp konczac na wadze ciala i przemianie materii....
http://www.jedzeniemojwrog.blog.int...
hehehe ja tam wole byc syty i najedzony niz chudy i glodny. jak przysklowie mowi: przej chudy zdechnie z glodu niz gruby :)
Glasowigian Prezes Rady Szyd3rcow - tak, ale uwarunkowania czy choroby genetyczne sa przyczyna otylosci jedynie w 2procentach (!) przypadkow.
Mucha schudla i popatrzcie jaki sukces odniosla w Polandii :p
Autorka potraktowała problem wyjątkowo powierzchownie. Najwyraźniej zapomniała o tym, że bycie szczupłym współcześnie nie jest kojarzone z byciem zdrowym, a przede wszystkim z byciem pięknym. Ludzie chcą schudnąć nie dlatego, że chcą być zdrowsi (w kazdym razie - nie wiekszosc), tylko dlatego, że sądzą, że szczupli będą atrakcyjni, że bycie szczupłym rozwiąże problemy w ich relacjach z innymi, zapewni im lepszą pracę, powodzenie itd. Dlatego takie teksty jak Kate Moss (choć wyjęty z kontekstu) są takie niebezpieczne.
"Kanony współczesnego piękna również są bezwzględne. " pisze autorka - czy to powod, zebysmy im ulegali i sie do nich dostosowywali? No, prosze. A gdzie stara maksyma, ze piekno jest w srodku i piekny ten, kto pieknie postepuje?
Nikt nie twierdzi, ze Kate Moss ma powiedziec, ze chcialaby byc gruba - ale moze rzesze nastolatek czekaja, az powie, ze czasem ma nieodparta chec na paczka?
Oczywiscie jak sie ma taka ksywke jak ja, to nie mozna powiedziec, ze sie nie lubi jesc i marzy o byciu chudym patykiem :) Podobnie jak Glasowigian wole byc syta i najedzona :)