Zwycięstwo w wyborach do europarlamentu uprzedzonego wobec imigrantów UKIP-u, musiało poskutkować reakcjami ze strony innych partii. Torysi zapowiedzieli rozprawienie się z kwestią przewlekłego pobierania zasiłków.
Brak pracy i perspektyw, po pół roku oznaczałby deportację. Fot. © Halfpoint - Fotolia.com
Kontrowersyjny plan brytyjskiej prawicy: pary, które są na zasiłku i mają dzieci nie dostaną wsparcia na więcej, niż dwoje potomstwa. To tylko jedna z kolejnych proponowanych reform welfare state.
Setki tysięcy ludzi wyszło wczoraj na ulice, by zaprotestować przeciwko rządowym planom oszczędnościowym. Szacuje się, że w samym Londynie było ponad 150 tys. protestujących.
W Londynie na ulice wyszło ponad 150 tys. osób, fot. tuc.org.uk, CC by SA 2.0.
Największy marsz odbył się w Londynie, gdzie wśród kilkunastu przemawiających pojawił się też lider Laburzystów - Ed Miliband. Do demonstracji doszło również w Glasgow i Belfaście.
Osoby, które korzystają z Tax Credits muszą złożyć deklarację swoich dochodów za rok podatkowy 2011-12 do 31 lipca 2012 roku. W przeciwnym wypadku wypłaty zostaną wstrzymane.
To ostatni dzwonek dla pobierających Tax Credits. Osoby, które otrzymały "Tax credits Annual Delcaration" muszą upewnić się, że wypełniony dokument dotrze do HMRC przed 31 lipca 2012 roku.
Fot. jamesfischer (CC BY 2.0)
Po pracownikach sektora publicznego, nielegalnych emigrantach i bezrobotnych żyjących na zasiłkach brytyjski rząd znalazł nowego wroga, z którym ma zamiar zaciekle walczyć. Tym razem padło na bezdomnych.
Osoby o niskich dochodach, które zdecydują się na udział w strajku nie będą otrzymywały dodatkowych dopłat od rządu - podaje BBC.
Pracownicy zarabiający do 13 tys. funtów rocznie, którzy z tytułu udziału w strajku tracą część swojego dochodu obecnie otrzymują dopłatę od państwa.
W przyszłym roku podatkowym ma to ulec zmianie. Ministrowie twierdzą, że obecna sytuacja jest nie do przyjęcia i jest niesprawiedliwa wobec innych osób pracujących w Wielkiej Brytanii. Jednocześnie promuje ona branie udziałów w strajkach.
Rząd przeforsował jedną z największych reform socjalnych od lat. Ucierpi na niej budżet wielu pracujących brytyjskich rodzin - twierdzą eksperci.
Począwszy od 6 kwietnia 2012 roku zmieniają się zasady przyznawania m.in. Child Tax Credit i Working Tax Credit. W świetle nowych zasad, aby otrzymać te świadczenia należy spełniać poniższe warunki:
Brytyjski rząd pracuje nad kompleksową reformą opieki społecznej. Oszczędności mają sięgnąć 18 mld funtów rocznie. Od 2013 roku będą się zmieniać zasady przyznawania dodatków na dzieci i zasiłków dla bezrobotnych. Ma także zostać wprowadzona górna granica pomocy oraz system IT, który pomoże wyłapywać "benefitowych" oszustów. Ci ostatni będą także dotkliwiej karani.
Brytyjski rząd planuje wprowadzić przepis, w myśl którego podnajmowanie mieszkań socjalnych stanie się przestępstwem.
Tower Hamlets Estates, Londyn, fot. Ewan Munro
Ocenia się, że ponad 160 tys. osób podnajmuje mieszkania, które otrzymało od państwa. Obecnie nie jest to przestępstwem. Ministrowie określili sytuację jako "skandaliczną".
W Polsce zasiłek dla bezrobotnych przyznawany jest nielicznym, niechętnie i nie wystarcza na pokrycie nawet podstawowych potrzeb. W porównaniu z socjalnymi rajami północnej Europy daleko w tyle jest Wielka Brytania. Tutaj zabezpieczenia należą do najniższych w "starej" Unii.
Fot. Andreas Rueda