18 maja w Domu Polskim im. gen. Sikorskiego odbędzie się pierwszy festiwal poetycko-artystyczny.
Fot. katerha (CC BY 2.0)
Tego dnia wydarzenie otworzy wystawa fotograficzno-plastyczna z udziałem Radka Nowackiego, Natalii Pawłowskiej oraz Agi Zajdel. Wieczorem swoją poezję zaprezentują poeci z Glasgow, Edynburga i okolic. Cała impreza zakończy się muzycznym wystąpieniem kilku artystów.
PLAN IMPREZY:
- O godzinie 17:00 odbędzie wystawa fotograficzno-plastyczna, która będzie otwierać całe wydarzenie.
- O godzinie 18:30 rozpocznie się czytanie wierszy połączonych z oprawą muzyczną.
- Godzina 19:30 poeci zaprezentują swoje wiersze publiczności.
- Godzina 20:30-23:00 występ muzyczny kończący wydarzenie.
Kilka słów o artystach
Radek Nowacki
Jest uznanym fotografem i dziennikarzem. Członek International Federation of Journalists i Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Specjalizujący się w fotografii portretowej, prasowej i dokumentalnej. Jego prace publikowane były zarówno w polskich jak i brytyjskich tygodnikach, magazynach i portalach internetowych m.in: Boneshaker, Sunday Post, Sunday Mail, Emito.net, Polish Express, Emigrant.
Radek Nowacki ukończył:
- Dziennikarstwo na Wydziale Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Wrocławskiego;
- HND Photography - City of Glasgow College;
- BA Hons Photography - University of West of Scotland.
2012 - "The Scots DNA" - cztery prace z tego projektu zostały wręczone Księciowi Walii Karolowi i jego małżonce Księżnej Kornwalii Kamili i zostały włączone do Royal Collection w siedzibie Księcia Dumfries House
Katarzyna Campbell
Poetka, autorka ponad dwudziestu książek dla dzieci. Wywodząca się ze Strzelec Krajeńskich w województwie lubuskim. W 2011 r. debiutowała zbiorem wierszy i bajeczek pt.: "Kilcikowe Bajanie". Swoje utwory publikuje w wydawnictwach: Warszawska Firma Wydawnicza, Arytoteles, Jafi z którym od 2012 współpracuje. Jest członkiem londyńskiej grupy literacko – artystycznej PoEzja Londyn.
Kooperuje z Gazetą Elektroniczną i Gazetę Polonijną w której to redaguje stronę dla dzieci. Pierwsze kroki stawiała na portalu literackim Kobieta.pl, jej utwory były publikowane również w Telewizja Polonia TV Kultura, Radio Róża. Organizuje spotkania autorskie z dziećmi w kraju i zagranicą. Autorka uważa, że uśmiech dziecka jet najwyższą nagrodą!
Niechciany gość
Wszędzie jest jej pełno
rankiem zajmuje łazienkę
godzinami przegląda się w lustrze
- smutne odbicie
W dzień to ona
rządzi pilotem
przełącza z kanału na kanał
- kocha melodramaty.
Nocą nie pozwala mi zasnąć
kręci się, zrzędzi...
w końcu daję za wygraną
- zimne łóżko.
Gosia Zbudniewek
Poetka i fotografka tak siebie opisała: "Aktorka i 'pani ze sklepu'. Obecnie mieszkam w Londynie, choć to Edynburg i Glasgow były miejscem najważniejszych spotkań i motywacji. Początki pisarskie sięgają przedszkola i ogródka z peoniami".
Wiersze Gosi Zduniek opisują codzienność. Poetka z niezwykłą wrażliwością przeistacza się w baczną obserwatorkę życia ludzkiego.
W mojej lodówce już miejsca brakuje na skargi
Zapełniła się wspomnieniami na wynos
Mrożoną miłością
Tęsknotą w płynie
Kostkami strachu
W dni wolne od rzeczywistości
Zaglądam tam zbyt często
Z nadzieją że nie naruszą
Wygimnastykowanego wizerunku
W którąkolwiek spojrzysz stronę
Idzie on
Idzie ona
Przygarbieni
Otuleni
Pod rękę
Czasem z pieskiem
On z dziurami w marynarce
Co w dumnym wieku chrystusowym
I uparcie na wiosnę razem z nim zmartwychwstaje
Ona skostniała
W czerwonych pantofelkach piątej młodości
I białym ciałem ugniecionym w falbany wspomnień
Już wiedzą
Już czekają na Nią z malinową herbatą i ciasteczkami domowej roboty
Grzegorz Jarosław Rybak
Grzegorz Jarosław Rybak, urodzony w Olsztynie, politolog (Uniwersytet Warmińsko-Mazurski), publikacja w "Deserze – Literaturze" zbioru piosenek i wierszy "ja też mogłem tam być" jest jego debiutem poetyckim. Od 2005 roku mieszka w Edynburgu.
Olimp
Siedzą z laskami jak brodaci bogowie
w kręgu mędrców
z pooranymi, długimi jak życie, bruzdami twarzami.
Całymi dniami przy stołach,
choć nie ucztują.
Nie mają ochoty
na nektar i ambrozję.
Nie wyjdą już z tego labiryntu
pokazując gawiedzi
skrwawioną głowę Minotaura.
Nie staną już po niczyjej stronie
w kolejnej wojnie lub wyprawie śmiertelników.
Tutaj nastał już ich Hades,
choć ich oczy jeszcze
nie poprzykrywane obolami.
Choć boją się śmierci
są już zmęczeni
i wcale nie chcą żyć wiecznie
we własnych szczynach i gównie.
Z wysokości napędzanych akumulatorami inwalidzkich wózków,
ich elektrycznych krzeseł,
patrzą w dół na Ziemię.
Ich pokoje to cele śmierci.
Nawet jeśli wyrok
zostanie odroczony
lub zamieniony na dożywocie.
Komentarze
Zgłoś do moderacji