Do góry

Problemy "popowrotowców"

Rozbestwieni życiem na Zachodzie Polacy po powrocie do kraju nie szybko przystosowują się do swojskich realiów. Co denerwuje najbardziej?

Kilka miesięcy temu powstał w Polsce Klub Powracających. Stowarzyszenie zorganizowane z inicjatywy Macieja Mochola (niegdyś jednego z założycieli Polish Professionals w Londynie) wzbudza zainteresowanie wśród wielu osób. Podczas comiesięcznych spotkań w warszawskich klubach, Polacy, którzy z różnych przyczyn zdecydowali się wrócić do kraju, mają nie tylko okazję spotkać się z podobnymi sobie, ale również wymienić spostrzeżenia na temat najbardziej denerwujących polskich zwyczajów. Bo po długoletniej nieobecności w kraju pewne zachowania rzeczywiście stają się obce.

Na popularnym portalu społecznościowym GoldenLine powstała grupa dyskusyjna pod nazwą: „Co w Polsce najbardziej dziwi po powrocie?” Oto niektóre ze spostrzeżeń „popowrotowców”: wyglądanie przez okno i sprawdzanie czy samochód nadal stoi pod blokiem/domem, niesprzątający po swoich pupilach właściciele psów – czuć to na terenie całej Polski szczególnie po zimie; ciągłe pytanie sprzedawców o tzw. końcówkę, czyli słynne: „ale drobne proszę”; nie czekanie kasjerów na to aż się zapakuje swoje zakupy do torby i skanowanie towaru następnej osoby, co powoduje, że zakupy zaczynają się mieszać; sprawdzanie przy wejściu do supermarketu, co się ma w swojej prywatnej torbie.

W dużych sklepach denerwuje również dziwny zwyczaj płacenia w osobnych kasach za alkohol, a potem sprawdzanie przez kasjerów zgodności paragonu, wchodzenie sobie na plecy w kolejkach. Do pasji doprowadzają ludzie stojący na całej szerokości ruchomych schodów, co powoduje, że nie ma możliwości przejścia. Nie podoba się również obytym w świecie młodym Polakom kultura jazdy, czyli lekceważenie znaków drogowych oraz denerwują zdrapane rozkłady jazdy autobusów na przystankach.

Ja natomiast najbardziej tęsknię za swoim londyńskim adresem. W3 6BS było dla mnie przepustką do świata – dopiero dzisiaj to rozumiem. Nie wychodząc z domu, mogłam buszować w Internecie i kupować, co tylko dusza zapragnie. Bilety na koncerty, na pociągi, muzykę do iPoda, książki, płyty, komputer. Tymczasem z polskim adresem zamieszkania na internetowe salony wejścia nie ma. W cyberprzestrzeni nadal wisi żelazna kurtyna i nie wiadomo czy w najbliższym czasie opadnie.

Niegdyś wszystkie książki kupowałam na amazon.co.uk. Dzisiaj mogę o tym tylko pomarzyć. W tym popularnym internetowym sklepie Polacy mogą kupować jedynie wybrane towary, bowiem istnieje ostra selekcja. Na czym ona polega, nie wiadomo. Dostępne są np. tylko wybrane książki, ale sprzętu elektronicznego do Polski Amazon nie wysyła. A jeśli już cudem uda się coś zakupić i zapłacić polską kartą kredytową, to okazuje się, że przesyłka jest dwa razy droższa, niż np. do sąsiednich Niemiec. Do nich nieco ponad 5 funtów, do nas prawie 10. Amazon stworzył strefy wysyłkowe. Pierwsza z nich to Europa Zachodnia z Grenlandią (najtańsza), potem Ameryka Północna, Japonia i na szarym końcu strefa najdroższa, czyli reszta świata, z Polską włącznie. Najlepszą metodą radzenia sobie z amazon.co.uk jest zamawianie towaru i wysyłanie pod adres przyjaciół w Londynie. Trzeba się jednak liczyć z tym, że potem taszczy się książki do Polski w walizkach. Koncern Apple, pomimo że sprzedaje w Polsce iPody, Polaków do swojego sklepu online iTunes nie wpuszcza. Nie dla Polaków najnowsze kawałki Lady Gaga, bo system odrzuca wszystkie polskie karty, nawet wtedy, kiedy przeciwnicy piractwa logują się pod angielskim adresem.

Eurostar również traktuje polskich klientów po macoszemu. 5 lat po wejściu do Unii, z Polski nadal nie można kupić biletu z Londynu do Paryża przez Internet, bo Eurostar nie wyszczególnia Polski na liście uprzywilejowanych do zakupów państw.

Polska jest traktowana jak rynek drugiej kategorii również przez Microsoft. Właściciele konsoli Xbox, aby grać w sieci muszą się logować pod niepolskim adresem. To zjawisko nazywa się e-dyskryminacją.

Chociaż polscy europosłowie obiecują zająć się tematem dyskryminacji Polaków w sieci, to warto o tym pamiętać, rozważając powrót do kraju.

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze 78

dorann74
14 008 343
dorann74 14 008 343
#126.04.2009, 09:46

wszystko się zgadza oprócz kultury jazdy...nie no w Szkocji kultura jazdy? Oni nawet kierunków nie używają(przecież wszyscy wiedzą gdzie chce jechać...) ,po za tym rozwalił mnie kierowca busa Steagecoach,ktory na Union str na gesty rowerzysty niecenzuralne otworzył okienko i na niego napluł...

astroboy
45
#226.04.2009, 09:57

Nie wlaczaja kierunkow bo ustawiaja sie na odpowiednim pasie i wszystko jasne, ja nie mam z tym problemow. Kultura jest duzo wieksza niz w pl, z tego chociaz wzgledu ze jezdzi sie powoli i nie trzeba nawet wyprzedzac.

Agnes.T
703
Agnes.T 703
#326.04.2009, 10:06

Zgadzam się z Nostradamusem. Byłam w PL 2 tygodnie i to, na co natknęłam się na drogach, to była masakra. Cwaniaczki w zdezelowanych BMW z 2 rurami wydechowymi, wyprzedzający na dwóch ciągłych, bo przecież nie będą się wlekli za jakimś tam oplem 90km/h... Jeśli chodzi o kierowcę busa, to w PL pewnie by go po prostu rozjechał :-) W PL, jak się coś komuś na drodze nie podoba, to się zatrzymuje na środku ronda, blokując cały ruch, i mówi, co ma do powiedzenia - jak na najnowszej reklamie Hoop Coli ;-)

Myślę, że powracającym do PL ciężko będzie się faktycznie przyzwyczaić do tego, że prawie nic nie można załatwić przez internet. Kolejki w sklepach, w urzędach - tu tego nie ma... Chociaż coś się chyba zaczyna ruszać w tym względzie, bo PIT możesz już rozliczyć on-line :-)

Profil nieaktywny
Ash.
#426.04.2009, 10:18

eeee tam, dobrze jest.
W ostatniej chwili wsiadlem kiedys do pociagu EC na trasie Warszawa - Katowice bez zadnego PLN. I oczywiscie bez biletu.
Nie dosc, ze konduktor byl mily, to jeszcze moglem zaplacic za bilet karta platnicza!!!!!!! (taki maly terminal mial) A bylo to w lutym 2007

relisys1
267
relisys1 267
#526.04.2009, 10:25

nie wspomne już o policji która nieraz to wyskoczyla z za krzaków przed samochód kontrolując dogłębnie pojazd z sprawdzeniem nr silnika i podwozia

bus_37
Dundee
24 200 114
bus_37 Dundee 24 200 114
#626.04.2009, 10:32

eee tam siostra wbiegła do pociagu podmiejskiego i miala PLN, po czym bardzo "uprzejma" pani konduktor od razu poprosiła o kwote mandaciku, "bo trzeba zgłośic zaraz po wejściu do pociągu", "no ale zgłaszam", "nie nie zgłasza, tylko chce kupić", "no ale pani była na drugim końcu pociągu" "trza było podejść" "z bagażami???, no to nie mam pieniedzy i co mi pani zrobi" "dowodzik poproszę" "proszę-(i tu podaje brytyjskie prawko)"................................"hmmm to doką ten bilet?"

a to było 2 miesiące temu.

bus_37
Dundee
24 200 114
bus_37 Dundee 24 200 114
#726.04.2009, 10:33

relisys bell
#5 | Dziś - 10:25
nie wspomne już o policji która nieraz to wyskoczyla z za krzaków przed samochód kontrolując dogłębnie pojazd z sprawdzeniem nr silnika i podwozia

dostałem kiedyś mandat, za rdze na ramie w służbowym żuku, gdzie numrey były słabo widoczne!!!!

bus_37
Dundee
24 200 114
bus_37 Dundee 24 200 114
#826.04.2009, 10:39

Nostradamus
#2 | Dziś - 09:57
Nie wlaczaja kierunkow bo ustawiaja sie na odpowiednim pasie i wszystko jasne, ja nie mam z tym problemow. Kultura jest duzo wieksza niz w pl, z tego chociaz wzgledu ze jezdzi sie powoli i nie trzeba nawet wyprzedzac.

za mało jeżdzicie synusie, dużo ludzi szczególnie stare france w skórzanych rękawiczkach swoją jazda przyprawiają o bół głowy, nieraz muszę wyprzedzać busem z lewej strony bo jakaś babcia umyśliła sobie jazde 20mph środkowym pasem na minto st, kierunki na rondach śa obowiązkowe (MSM), nie ma kierunku na rondzie przy skręce w prawo, dla mnie jest to jazda prosto i wtedy delikwent jest bardzo zdziwiony jak ma bus przed nosem wyrasta...

relisys1
267
relisys1 267
#926.04.2009, 10:45

miałem podobne sytuacje bus 37 nie wspomne już o tym jak kiedyś jechałem omijając dziury widząc ich jadących za mną poczym wyprzedzili mnie zamachał mi lizakiem drugi wyskoczył i mówi do mnie piło sie na co ja kulturalnie omijam wyrwy bo póżniej dacie mi mandat za zły tan zawieszenia

Alternatywa_PL
491
#1026.04.2009, 10:59

Nie zapominajmy ze nie ma kraju idealnego dla kazdego.
Natomiast jesli chodzi o ruch drogowy w UK, to w Szkocji gdzie mieszkam wpienia mnie:
1. Kobiety rozmawiajace przez telefon podczas jazdy.
2. ...i palace rowniez.
(mowie tu o plci zenskiej poniewaz z moich obserwacji robia to czesciej niz mezczyzni)
3. jazda na swiatlach postojowych gdy juz ciemno.
4. notoryczne nie uzywanie migaczy.
5. manewr scinajacy rondo albo z niewlasciwego pasa ruchu.
6. dojezdzanie do dupy na autostranie tak jakby wymusic chcieli pierszenstwo.

Co do Polski to nawet nie ma co porownywac. Generalnie ludzie tu maja wiecej cierpliwosci, i sa pomocni na drodze.

Irek
1 937
Irek 1 937
#1126.04.2009, 10:59

Z kierunkami na rondach, to rzeczywiscie masakra!!

Do Nostradamusa! Dorce chodzilo o to chyba, ze nie wlaczaja kierunkow zmieniajac pas ruchu, czyli wlasnie ustawiajac sie na odpowiednim. Bo jak juz sa na tym, co trzeba, to pal licho - mniemac mozna, ze wlasnie jest dobrze ustawiony i mu kierunkowskaz nie potrzebny.

Profil nieaktywny
akuba
#1226.04.2009, 11:02

bus 37 ja tez duzo jezdze, i zdecydowanie wole te babcie i ich kulture jazdy niz polskie cwaniactwo i wyprzedzanie na trzeciego lub czwartego.

TheBeeBee
37
#1326.04.2009, 11:42

Co do punktu Nr 6 (dojezdzanie do dupy na autostranie tak jakby wymusic chcieli pierszenstwo) pana Alternatywa Polska to mam takie spostrzezenie. Masz calkowita racje, ze chca wymusic w ten sposob pierwszenstwo. Jezeli sie wleczesz przez wieki na pasie szybkiego ruchu to nie ma innego wyjscia jak cie troche popedzic i zrobic sobie miejsce. Jeszcze jeden denerwujacy polski nawyk: jazda na pasie szybkiego ruchu w nieskonczonosc.

Profil nieaktywny
Ash.
#1426.04.2009, 11:49

Co do ruchu drogowego.
Kupe jezdzilem sluzbowo po Szkocji (w poprzedniej robocie) i nie narzekalem.
Ostatnio obecna robota wyslala mnie na tygodniowe szkolenie do Cirencester. Do Bristolu polecialem samolotem, tam mialem zabukowane auto, ktorym sobie przez tydzien dojezdzalem hotel - kurs. Przy okazji zwiedzalem okolice (np Stonehenge).
Ale jedno powiem - tam to ludzie jezdza - masakra.
Z roskosza wrocilem na moje polnocno-wschodnie zadupie.

Profil nieaktywny
weeges
#1526.04.2009, 11:58

ok to ja dorzuce swoje 3 grosze jak nie 10zl do ruchu drogowego:
- brak uzywania migaczy
- znaki i linie malowane na jezdni najzwyklejsza farba ktora nie odbija swiatla lamp samochodowych ale sie idealnie zlewa z nawieszchnia gdy popada deszcz ( a pada zawsze)
- piesi wpierdalajacy sie pod kola auta
- trzymanie odleglosci na max 2m za dupa samochodu - czy to autostrada czy miasto ( szczegonie to widac po taksiarzach; lubie ich wkurwiac naciskajac gwaltownie pedal hamulca hehehe )
- nieuzywanie swiatel krotkich w nocy ( bo po chuja uzywac skoro lampy i neony z chipshop'ow daja swiatlo)
- blokowanie ruchu przez stare dewoty w wielkich kapeluszach
- gadanie przez komorke i palenie podczas jazdy
- SAMOWOLKA NA KRZYZOWKACH DLA KARETEK POGOTOWIA I STRAZY POZARNEJ !!
- znaki zakazu skretu za znakiem i zaraz za znakiem kolejny zakaz skretu za znakiem, mimo iz jest nakazu skretu za znakiem w tym samym kierunku !!
- parkowanie / zatrzymywanie sie 1/2 metra do konca rogu ulicy tak ze nic nie widac czy cokolwiek jedzie

dorann74
14 008 343
dorann74 14 008 343
#1626.04.2009, 11:59

w Polsce powinni konkretnie dobrać się do d... cwaniakom,to fakt,kiedyś przepuszczamy na pasach kobitkę z dzieckiem a jakiś debil nam z tyłu wyjechal,mało co jej nie zabił...powinni mu prawko dożywotnio za to zabrać,po co wariat ma się kręcić po ulicach?

axel
343
axel 343
#1726.04.2009, 12:26

z tego co wiem to w nocy mozna jezdzic na postojowych na ulicach oswietlonych (widocznosc prawdopodobnie 100m).

Freya
1 671
Freya 1 671
#1826.04.2009, 12:30

Przez pewien czas jezdzac do Polski w odwiedziny dzialalo mi na nerwy pare rzeczy jak ludzie pchajacy sie do autobusow, niemile panie w sklepie, łaske robiace osoby w banku naprzyklad, ludzie przepychajacy sie w sklepie i w kolejkach itp. W tej chwili patrze na to z przymrozeniem oka bo zdaje sobie sprawe ze tak poprostu jest, i mam ubaw po pachy:D Mysle ze to ma jakis swoj urok w tej chwili;) Pamietam jak poszlam na zakupy do ktoregos z marketow i koles kasjer mowi do mnie ze nie zwazylam ogorka i zebym szybko pobiegla zwazyc. Ale sie usmialam hehe

axel
343
axel 343
#1926.04.2009, 12:36

tu fragment z kodeksu
113
You MUST

* ensure all sidelights and rear registration plate lights are lit between sunset and sunrise
* use headlights at night, except on a road which has lit street lighting. These roads are generally restricted to a speed limit of 30 mph (48 km/h) unless otherwise specified

Profil nieaktywny
marusia
#2026.04.2009, 12:47

i ja dopisze,ze jezeli tu tylko sie pojawi polski kierowca natychmaist go widac w tlumie brytyjczykow co potwierdaja tez wasze wypowiedzi.

astroboy
45
#2126.04.2009, 12:56

Tak czy siak co do jazdy, ja sie tu uspokoilem w porownaniu z jazda w pl, gdzie kazdy gdzis gnaaaa. dziekuje

ErgSamowzbudnik
243
#2226.04.2009, 13:57

Już w przedszkolu powinno się wpajać dzieciom podstawowe zasady zachowania na drodze, rozpoczynać w formie zabawy naukę języka angielskiego oraz uczyć kultury i odpowiedniego zachowania; wówczas za kilkanaście lat nastolatki będą się odpowiednio zachowywać jako kierowcy i jako piesi na drodze, nie rzucą śmiecia gdzie popadnie a po przyjeździe do UK potrafią zapytać policjanta o drogę albo panią w job centre o available job vacancies...
Przed polakami jeszcze długa droga, długa tym bardziej, że nasi politycy z maniakalną pasją zajmują się problemami, które przeciętny obywatel ma w dupie, natomiast lekceważą te, z którymi stykamy się na codzień. Jako nacja jesteśmy niedostosowani do życia we współczesnej Europie, niekorzystnie wyróżniamy się na tle innych narodów, bo w większości nie wynosimy niestety z kraju odpowiednich nawyków i zachowań.
Szkocji daleko do ideału, to prawda, ale kultura jazdy jest tutaj o wiele wyższa niż w Polsce a chamstwo, bezmyślność i głupota są wyjątkiem - u nas to reguła.

iwo
7 761
iwo 7 761
#2326.04.2009, 14:17

W PL to chociaz kierunkowskazy uzywaja, co do jazdy, zakladam, ze nie wszyscy byli w Rzymie gdzie sie trabi i zmienia kierunek lub wjezdza na pasy z przechodniami, a prosze niby Europa:)

Polacy powinni nauczyc sie prosze, dziekuje, a Wy kiedy sie nauczyliscie mowic? Tutaj po przyjezdzie?

Mysle, ze w PL mozna spokojnie zyc, osiedla strzezone, wiec nie wiem skad obawy czy wciaz stoi samochod..

co do zakupu alkoholu w osobnych kasach.. a coz to za problem?

i ten wybor w sklepach.. ile tutaj w lokalnym markecie maja rodzajow jogurtow, wedlin, komsmetyki 10tki rodzajow kosmetyko z roznych firm,
nawet farby do wlosow.. wiele wiele odcieni do wyboru

a i jeszcze pamietajcie, ze jezeli Ty jestes mily to i ludzie beda dla Ciebie mili!

ErgSamowzbudnik
243
#2426.04.2009, 14:18

W jakim innym europejskim kraju wicepremier rządu publicznie przyznaje się do nepotyzmu, uważa go za zaletę, jest dumny z tego, że obsadza znajomymi wszelkie możliwe stanowiska i - pozostaje nadal wicepremierem? W jakim innym europejskim kraju większość europosłów nie zna żadnego języka obcego w stopniu pozwalającym na swobodną rozmowę? W jakim innym europejskim kraju prezydent z premierem kłócą się o samolot albo o krzesła przy stole? W 20 lat po odzyskaniu wolności nie mamy nawet JEDNEJ autostrady od granicy do granicy a politycy WSZYSTKICH opcji, jakie tylko przewinęły się przez sejm, zajmują się zapasami w błocie.
Co roku jestem kilka tygodni w Polsce i podziwiam to, że ludzie jakoś tam jeszcze żyją, nie dzięki - ale POMIMO państwa, które stara się ich wykończyć finansowo i nerwowo (whichever is sooner)... :-)

Freya
1 671
Freya 1 671
#2526.04.2009, 14:29

Iwo! kazdy wie ze w Polsce jest lepiej (pod kazdym wzgledem tylko nie jesli chodzi o rynek pracy i zarobki) tylko boja sie przyznac, bo wszyscy zesmy tu przyjechali z musu ;) Polska to kraj absurdu ale nasza ojczyzna wiec prosze nie pluc na nia i nie oczerniac

iwo
7 761
iwo 7 761
#2626.04.2009, 14:31

a w jakim innym panstwie ogladasz wiadomosci, czytasz gazety?

a co sie dzieje teraz w wielkiej brytanii? w jakim innym panstwie buduje sie parlament i 10krotnie przekracza budzet, albo inie tranwajowa na ktora w polowie brak funduszy? a dlaczego teraz zabrali sie za MP?

Co wiesz o smeargate?

iwo
7 761
iwo 7 761
#2726.04.2009, 14:32

roznica jest taka, ze mnie Polska nie wygonila, jestem tutaj z wyboru..

bus_37
Dundee
24 200 114
bus_37 Dundee 24 200 114
#2826.04.2009, 14:34

jasne tutaj tez jest nepotyzm i to na wieksza skale niz myslisz...

Freya
1 671
Freya 1 671
#2926.04.2009, 14:36

z wyboru? o kurna

iwo
7 761
iwo 7 761
#3026.04.2009, 14:36

nie czyta sie, nie interesuje, ale porownuje do innych krajow

przytoczyc Erg wiecej przykladow z innych panstw?

ErgSamowzbudnik
243
#3126.04.2009, 14:38

Jak najbardziej.

iwo
7 761
iwo 7 761
#3226.04.2009, 14:40

wierze, ze sobie poradzisz, wiedza zdobyta na wlasna reke cenniejsza..

ErgSamowzbudnik
243
#3326.04.2009, 14:47

Cały czas ją zdobywam i zawsze na własną rekę - właśnie dlatego mam takie a nie inne poglądy...

astroboy
45
#3426.04.2009, 14:50

Niektorzy pisza "Przed polakami jeszcze długa droga...", "Polacy powinni...", a wy kurna kim jestescie?, Iwo nie blyszcz za duzo!!

iwo
7 761
iwo 7 761
#3526.04.2009, 14:51

to moze poszerz zrodla

iwo
7 761
iwo 7 761
#3626.04.2009, 14:52

Nostradamus czytasz caly temat to to jest nawiazanie/cytat do poprzedniej wypowiedzi, zanim sie wpiszesz moze sie zapoznaj tematem, blyskoltliwy to jestes ty jak salceson:)

tomkow
87
tomkow 87
#3726.04.2009, 14:58

Bede czytal ile chce i co chce, parówo!

iwo
7 761
iwo 7 761
#3826.04.2009, 14:59

chybaci sie profile pomylily:)

tomkow
87
tomkow 87
#3926.04.2009, 15:00

Nostra to moj kumpel

iwo
7 761
iwo 7 761
#4026.04.2009, 15:02

i co 2 minuty ci zajelo zmiana przy kompie:)

zaraz sie na ciebie poskarze!

a dlaczego zmieniles sobie login przed chwilka?

iwo
7 761
iwo 7 761
#4126.04.2009, 15:04

ok to ty sobie czytaj a ja spadam z tematu..

tomkow
87
tomkow 87
#4226.04.2009, 15:16

niby komu chcesz skarzyc?

iwo
7 761
iwo 7 761
#4326.04.2009, 15:23

taki stary a taki niemadry...

tomkow
87
tomkow 87
#4426.04.2009, 15:31

Nie chce mi sie juz pisac bo mnie gardlo dzis boli, pozdrawiam

Profil nieaktywny
marusia
#4526.04.2009, 15:54

rozsmiesz mnie ten temat.hehe a do czego sie tu przyzwyczajac?jezeli wyjechales dziadem to nawet cie i ladne futerko po powrocie nie zmieni na szlachcica.

macmac
415
macmac 415
#4626.04.2009, 16:07

Generalnie ludzie ktorzy pracuja za granica wiecej widza i moga porownywac zycie w Polsce i za granica .Pamietam jak w Latach 90-tych (pracowalem juz w Szwecji)sluchalem polskich ekonomistow mowiacych o wydajnosci pracy i zarobkac . Moje komentarze ze w Polsce wydajnosc pracy jednostkowa jest wyzsza od zachodu ale system podatkowy,polityczny,oranizacja pracy,korupcja ,nepotyzm.to co jest gorsze spotkalo sie z ostra krytyka "autorytetow."Obecnie sa oni u wladzy politycznej i ekonomicznej.

Polka
1 400
Polka 1 400
#4726.04.2009, 16:46

mnie do szalu w PL doprowadzaja psie gowna. sama pamietam, jak sasiad krzyczal na mnie, kiedy bylam mala, ze depcze trawe przed blokiem, a potem wyprowadzal swojego kundla, zeby tam sral.

Profil nieaktywny
baruch
#4826.04.2009, 16:58

slum2
#45 | Dziś - 15:54

rozsmiesz mnie ten temat.hehe a do czego sie tu przyzwyczajac?jezeli wyjechales dziadem to nawet cie i ladne futerko po powrocie nie zmieni na szlachcica.

urwalbym twoj pusty leb a z korpusu zrobil miske klozetowa
masz debilu szczescie, ze to internet a nie lata 40-te
zezarlbys czerwona ksiazeczke zanim strzelibym w twoj czerwony pysk

Dariusz2007
242
#4926.04.2009, 17:03

O zgrozo , jestem przerazony tym co czytam o naszym kraju.Mam jechac po 3 latach pierwszy raz na urlop do Polski na Mazury, moze tam jest inaczej / tzn. lepiej? /. Chyba kupie cos opancerzonego!.

leonzpoczty001
12
#5026.04.2009, 17:46

hehehe to nieźle, jak 3 lata nie byłeś to pewnie ukrywasz sie tu przed wyrokiem...

michal2009
101
#5126.04.2009, 19:35

A mnie najpardziej wkur... Nie mam wydac albo drobne --- spotkalem sie z tym na wyspach tylko raz - w polskim sklepie w glasgow :P

Freya
1 671
Freya 1 671
#5226.04.2009, 19:38

hehe zawsze pytaja czy masz drobne

iwo
7 761
iwo 7 761
#5326.04.2009, 19:49

wiesz michal.... mialam o tym wspomniec ostatnio w jakims przewodniku (albo gazeta wizzaira) bylo napisane, zeby miec ze soba zawsze drobne bo w polskich sklepach z jakiegos niewiadomego powodu ich brakuje;)

bus_37
Dundee
24 200 114
bus_37 Dundee 24 200 114
#5426.04.2009, 21:50

nie wiem z ktorej czesci polski pochodzicie, ale mnie te drobne nigdy ie spotkaly, a tutaj prosze zawsze o drobne....

arek
7
#5526.04.2009, 22:23

niewiem czego tam wracac moze placic podatki ogromne

PsychoPatek
Edinburgh
1 503
#5627.04.2009, 00:31

heheheheh, właśnie te drobne mnie rozwaliły, zawsze proszę klientów o drobne, i już sami mi przynoszą zazwyczaj odliczone sumy, więc chyba ich... spolszczyłam co nieco ;]
No i psie kupy, rany, to był zawsze mój koszmar. Jak się przeprowadziłam na Przymorze (dzielnica w Gdańsku) zawsze w drodze na uczelnię musiałam przejść przez spory trawnik, środkiem którego biegła tylko wydeptana ścieżka, i na długość smyczy, po obu stronach - bomba przy bombie, a tu topi się śnieżek, słonko świeci, i smród do urzygu...

dorann74
14 008 343
dorann74 14 008 343
#5727.04.2009, 08:09

wiecie co? Nie popadajmy w skrajności,wszędzie są plusy i minusy,ja np nie mogę wyjść tu na podwórko w Abe ,chociaz całkiem ładny kawałek trawki mamy i zrobić grilla,bo sąsiadka wypuszcza ,,pieska,,,nie znam rasy,ale to z tych malo owłosionych obronnych z dwójką małych dzieci tylko,no i piesek wali gdzie popadnie,do tego spotykam go na klatce samego,bez kagańca,więc chcąc nie chcąc musiałam się z nim zaprzyjaźnić... w Polsce mieszkałam na osiedlu domków,gdzie każdy większy pies był wyprowadzany na smyczy,albo w kagańcu,było czysto w miarę bo każdy sprzątal wokól posesji,fakt takie male kajtki czasem biegały,bo pod płotem przeszły...więc to chyba zależy,gdzie mieszkasz i na kogo trafisz,a co do drobnych First pobiera tylko drobne,bo taki maja przykaz z góry...jest mi tu ok,ale nie popadam w uwielbienie,bo mi po prostu w Polsce źle nie było,po prostu inny mental i tyle,idzie przeżyć i czuć sie dobrze

dorann74
14 008 343
dorann74 14 008 343
#5827.04.2009, 08:28

a powiedzcie mi ilu Angoli,Szkotów zna dodatkowy język?jaki odsetek ma chociaż średnie wykształcenie i pojęcie o mapie Europy?W podstawowych wiadomościach tylko wyspy i ich byłe kolonie,mało z Europy jest,chyba,że się leją gdzieś to pokarzą,albo tragedia w szkole w Niemczech...to jest inny mental niż w Europie,jak by do niej nie należeli....tylko zauważam

annm6
1 502
annm6 1 502
#5927.04.2009, 08:50

a wiesz Dorka , obserwuje tutejsze psy od dluzszego czasu , masz racje bez kagancow , ogromne psiska ale w autobusie mozna nawet poglaskac i reki nie odgryzie , moze po wlascicielach maja taka ugodowa nature? bo psa mozna wychowac tak jak chcemy , na agresora lub zabawke do pieszczoch

Agnes.T
703
Agnes.T 703
#6027.04.2009, 10:25

Dorka, Wyspiarze wszystko mają inne, nawet marki niektórych produktów :-) No bo jak wytłumaczyć Vauxhall zamiast Opla, Walls zamiast Algidy, Lynx zamiast Axe, Elvive zamiast Elseve... A na czele ruch lewostronny :-)

bauagan
1 113
bauagan 1 113
#6127.04.2009, 23:25

a mnie najbardziej denerwuja 2 krany :) odkad tu przyjechalem dzialaja mi na nerwy i czuje ze jezeli tu zostane to do usranej smierci beda mnie denerwowoac. A wlasnie jezeli przyjdzie mi tu zostac to zaloze firme ktora sprowadza i instaluje normalne krany lol :D

dorann74
14 008 343
dorann74 14 008 343
#6228.04.2009, 10:28

tak,mówię,że chyba będąc tu trzeba zaakceptować różnice,tyle w temacie... Rych ...wystarczy zalożyć ,,normalny,, kran,są w sklepach

dorann74
14 008 343
dorann74 14 008 343
#6328.04.2009, 10:32

AA ok,ale pies to zwierzę i różnie może zareagować,pod moim oknem pijany Szkot prowadził wielkie bydle ,szła laska,machneła torbą ze strachu i piesek siedział na niej i ją dotkliwie pogryzł,bo policja chodziła po mieszkaniach i pytala się kto widział zdarzenie,bo laska wylądowała w szpitalu,więc to chyba nie jest tak do końca...mialam psy w Polsce to wiem że to nie jest tak do końca

Freya
1 671
Freya 1 671
#6428.04.2009, 14:42

Rych mozesz sobie zainstalowac normalny kran,w sklepach takie sa :)

fabis
409
fabis 409
#6528.04.2009, 21:46

albo kupic zestaw gumowych przewodów nakładanych na kran i już masz wspólny wylot i miksujesz sobie temperaturkę:) Nikt nie wspomniał w tym cUDOWNYM artykule o cenach w Polsce bo to szok:)

bauagan
1 113
bauagan 1 113
#6629.04.2009, 13:53

ehh troche poczucia humoru ludziska.. :P:P:P

Profil nieaktywny
siekierka
#6705.06.2009, 10:32

Normalny kran to ściema, fakt jest jeden ale ma w wylocie dwie diury na cieła i zimną. Problem jest w innej hydraulice, tu jest zwykle grawitacyjna a nie ciśnieniowa.
Pamietam w Polsce jak wysiadajac z PKS-u podziekowalam za kurs i zyczyłam kierowcy miłego dnia, od tak z przyzwyczajenia i facet omało nie spadł z fotela, nic mi nie odpowiedział bo go najzwyczajniej zatkało :D
W markecie jak powiedzialam do kasjerki dobry wieczór to sie spojżała na mnie bo myslała że to ktoś znajomy wpadł zrobić zakupy i tez ją zatkało.
Sporo też się zmienia na lepsze ale od drobiazgów trzeba zaczac by coś pozytywnego u nas w kraju zakorzenić na stałe :)

Profil nieaktywny
siekierka
#6805.06.2009, 10:36

Ruch lewostronny tylko dla nas jest nienormalny ale najzwyczajniej w świecie taki kiedys właśnie był, poczytać historię proponuję ;)

syn.szefa
4 144
syn.szefa 4 144
#6906.06.2009, 02:38

Co do kultury jazdy tutaj.... Chyba tworca artykulu pomylil kulture jazdy z "emeryckim" stylem jazdy, a wlasciwie brakiem podstawowych umiejetnosci dorgowych?
No ale co sie dziwic, skoro tu nei trzeba miec kursu, zeby zdac na prawo jazdy, a egzamin teoretyczny to kpina. "Czy na czerwonym swietle:a/ruszysz, b/staniesz. c/zwolnisz d/zaleznie od warunkow drogowych jedno z powyzszych" hehe .
A wiecie dlaczego w Szkocji sa korki pomimo troj pasmowych jezdni? Bo wszyscy ciagna sie prawym pasem 20km przed planowanym skretem w prawo.
Do tego tak, jak pisze Dorka - nieuzywanie kierunkowskazow, albo ich zle uzycie (np mruganie w lewo przy skrecie w prawo) no i notoryczne wyjezdzanie z drogi podporzadkowanej bez upewnienia sie czy ktos nie jedzie. o tym ze 80% kierowcow nie umie jezdzic po rondzie nie wspomne.
Jak nie ma swiatel, to Szkot nie wie, ze ma stanac i sie rozejrzec.
osobiscie podczas jazdy tutaj osiagam jakies 50 km/h czyli "ku...mac" na godzine ;)

bauagan
1 113
bauagan 1 113
#7006.06.2009, 14:36

lol siekierka, o tych kranach wspomnialem dla przyslowiowej brechty..

Alternatywa_PL
491
#7112.06.2009, 23:53

Generalnie to jest tak, ze co kraj to obyczaj. Ja uwazam ze na Szkockich drogach jest i tak o niebo bezpiecznej niz gdziekolwiek w Polsce. Kiedy sa jakies swieta to w Polsce caly czas tylko wypadki i wypadki i ofiary smiertelne. Poniewaz polacy jezdza jak szaleni, no przynajmniej niektórzy.
Wiele przypadków które tu wymieniono, tylko w naszych oczach sa dziwne albo smieszne. Dla miejscowych tu nie sa.
Kiedy uczylem sie w Szkocji jezdzic, to instruktor powiedzial mi tak: W miescie max 30mil, w nietórych miejscach moze byc nawet 20. A jesli jadacy za toba "uwaza" ze jedziesz za wolno to jest jego problem nie twój.
Polacy którzy sa tu na stale powinni brac przyklad z osobliwosci "flegmy" brytyjskiej, i nie dostosowywac sie do czasu (czyt. zapierdalac zawsze i wszedzie) jak w Polsce, tylko dostosowywac czas do siebie, oraz nauczyc sie stac w kolejce.
Kultura kolejkowa to w UK podstawa. Stad tez jesli widac kilometrowa kolejke samochodów przed planowanym skretem, oznacza ze wszyscy tu stojacy bede skrecac w swoim czasie, i zwyczajna zmiana pasu w ostatnej chwili (czyt. wpierdalanie sie) jest bardzo nie mile widziane. Bardziej dziala na nerwy niz brak migaczy.

Alternatywa_PL
491
#7213.06.2009, 12:50

Dzisiaj podano wyniki dlugiego weekendu na Polskich drogach.
38 zabitych
1600 pijanych
393 wypadki
496 rannych

Czy ktos jeszcze chce wracac do Polski??

Agnes.T
703
Agnes.T 703
#7313.06.2009, 13:44

Tak, ja ;-) Bo tęsknię ;-) I niech tam będzie bieda, chamstwo i zacofanie, to i tak to będzie zawsze mój Szczecin...

syn.szefa
4 144
syn.szefa 4 144
#7414.06.2009, 03:32

W samym Uk rzad podal. iz ledwie 3% wypadkow jest psowodowanych nadmierna predkoscia. 97% to niskie umiejetnosci kierowcy, nieznajomosc przepisow i zly stan techniczny samochodu.

http://www.dailymail.co.uk/news/art...

Oczywiscie, dzieki bogu, ze anglicy nie jezdza szybko, bo by sie pozabijali, bo przeciez jezdzic tu prawie nikt nie potrafi.
Jak zobaczysz goscia, ktory jest w stanie prawidlowo wycofac, ruszyc pod gorke bez recznego albo zaparkowac w 3 ruchach, to albo jest z zagranicy, albo to policjant z drogowki.

Agnes.T
703
Agnes.T 703
#7514.06.2009, 13:15

Coś w tym jest, świński gryps ;-)

Alternatywa_PL
491
#7621.06.2009, 23:33

A teraz looknijcie na to:

Irek
1 937
Irek 1 937
#7822.06.2009, 07:03

swinski gryps!
A co Ty widzisz nieumiejetnego w ruszaniu pod gorke na recznym? Przeciez to normalna procedura w takim wypadku. To tak jakbys wymagal od kierowcy, zeby sie zatrzymal bez uzywania hamulca.