Joanna Bator w Edynburgu. Spotkanie z autorką książek

Od kilku lat zdecydowaną większość książek wciągam w wersji audio, co pomaga mi odbębnić godziny w pracy. Ma to swoje plusy i minusy.

Plus np. jest taki, że mogę zaryzykować niektóre pozycje - przy blisko 200 książkach rocznie odsetek chybionych pozycji jest niewielki i łatwy do przełknięcia, a i ewentualna strata finansowa żadna (abonament empiku). Jednak gdy ktoś preferuje papier albo czytnik, narzuca to pewne ograniczenia czasowe i chybiona pozycja może nie tylko rozczarować, ale też wkurzyć - dlatego niechętnie biorę na swoje wątłe barki doradztwo w tym zakresie. :)

Ja nie moge w wersji audio, bo nie mam pracy.

Bator nic nie czytalam, jesli to realizm magiczny, to ja wysiadam.

Basnie slabo mi wchodza ( zmordowalam Radka Raka 'Basn o wezowym sercu', bo mialo byc o Szeli, ale pod koniec juz mi uszami Radek wychodzil).

Jak mi cos Bator wpadnie w reke, to zajrze,

Jezykowo polecam Dorote Maslowska, kilka jej rzeczy czytalam, ale najnowszej nie.

"Ja nie moge w wersji audio, bo nie mam pracy"

Padłem.

:D

Masłowska językowo bardzo sprawna, ale fabularnie cosik cieniutko - zwłaszcza ostatnia. Można, ale nie trzeba. ;) Zresztą... dużo czytania tam nie ma (ponoć tylko160 stron, ja oczywiście wciągałem uszami - zeszło góra 3,5 godziny. Na raty, bo trochę mnie wymęczyła).

a u tej Maslowskiej to jest seks i poscigi samochodowe?

Jak nie to dobrze, bo mnie te rzeczy strasznie nudza.

#6 tutturu na relaksie i audiobooku w robocie:

Nie mogę się przełamać, żeby znowu kliknąć w strzałkę.

cusz, rzycie

ktos tu kiedys szukal roboty.

Moze Kriegsmarine przyjmuje na ubooty. Robota stala, az do smierci, firma stabilna, kazdy dzien niepodobny do drugiego.

#9:

Nie pamiętam czy seks mnie nudzi, najbliższą okazji spodziewam się nie wcześniej niż na Gwiazdkę, trzeba jeszcze tylko ustalić rok, choćby tylko w przybliżeniu.

Pościgi samochodowe cię nudzą?

12 garów Ferrari 410 Superamerica, rozpędzające wehikuł ormowca pana Tomasza do zawrotnych 250 km/h, dzięki czemu seryjnie pakował złodziei naszej historii (w tym kilkukrotnie Waldka Baturę), to najbardziej emocjonujące fragmenty Pana Samochodzika, lepsze od pościgu za jachtem na mazurskim akwenie, kilkunastostronicowych tyrad historycznych oraz licznych wątków pedofilskich.

Pan Samochodzik byl podejrzany?

Mnie zawsze wydawalo sie ze to Pan Kleks przekracza granice. Kuratorium z policja powinno zamknac ta cala Akademie.

Wklepałem w wyszukiwarkę "ile razy Pan Samochodzik złapał Waldemara Baturę".

Odpowiedź od AI:

Pan Samochodzik nie złapał Waldemara Baturę, ponieważ ta postać nie pojawia się w serii książek o Panu Samochodziku autorstwa Zbigniewa Nienackiego. Jest to prawdopodobnie pomyłka z postacią z innej serii kryminalnej lub przygodowej.

Pan Samochodzik:

Jest detektywem-muzealnikiem, którego przygody opisane są w serii powieści Zbigniewa Nienackiego.

Waldemar Batura:

Nie jest postacią występującą w świecie Pana Samochodzika.

Durne to AI, nieoczytane na elementarnym poziomie. I miało nudne dzieciństwo.

Debilna AI.

Ja tez tam nie wystepuje, a nie napisali!

#15:

Takie sugestie -słabo udokumentowane- pojawiły się odnośnie Nienackiego w niby-biografii napisanej przez niejakiego Jarosława Molendę.

Pan Samochodzik miał słabość do młodych dziewcząt (nie zawsze były to studentki), no i to upodobanie do harcerzy, zwłsszcza tych o delikatnej, dziewczęcej urodzie... ;)

Z polskich autorów, gorąco polecam Jakuba Małeckiego. Ma na koncie ok 15 powieści. Wiele z nich porusza kwestię wielopokoleniowej traumy Polaków po 2 wojnie światowej, ale nie tylko. Większość powieści Jakuba to historie kilku pokoleń, często skupiające się wokół dziadek/wnuk, babcia/wnuk itd. Wspaniały język. Można smiać się i płakać. Znakomite powieści, najbardziej polecam 'Dygot', 'Saturnin' oraz 'Rdza'. najnowszka książka, 'Obiekty głebokiego nieba', porusza nieco inne tematy- jest tu erotyka, przekraczanie pewnych granic w doznaniach se*sualnych, ale też świetnie zaprezentowana relacja starzejący się ojciec-dorosły syn i historia mężczyzny który nie mógł do końca pogodzić się z rozwodem.

Książki Małeckiego polecam gorąco!

Moim zdaniem, zaraz po Tokarczuk, Twardochu i Bator, Jakub Małecki (NIE MYLIĆ Z ROBERTEM) to najlepszy współczesny polski pisarz.

Zyskowska i Rudzka też niezłe!

Twardocha lubię, ale mnie nie porywa. Ostatnia Rudzka fabularnie słabsza, już wyleciała mi z głowy, za to język to insza inszość, tu oczywiście pozostaje perfekcyjna.

Akurat ten drugi Małecki, tzn. Robert, też nie jest zły (w swoim gatunku). :)

@tutturu, nie przepadam za kryminałami, więc nie czytałam nic R. Małeckiego, ale nie umniejszam jego talentowi ;)

Zyskowskiej bardzo, ale to BARDZO polecam książkę "Nocami krzyczą sarny".

Już otwieram aplikację Empiku. :)

#22:

Dobra, mocna rzecz, wciągnąłem nosem w dwa popołudnia. :)

Czytało się tym przyjemniej, że akcja osadzona jest w miejscach, w których szwendałem się setki razy. :)

Miejscowość z książki istnieje naprawdę, tam też (m.in.) napisana została znaczna część powieści:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Sierpnica_(wojew%C3%B3dztwo_dolno%C5%9Bl%C4%85skie)

Jeszcze raz dzięki za rekomendację. :)

No to super, że się podobało. Tej autorki czytałam cztery książki, obecnie czekam na najnowszą powieść która właśnie miała premierę.