Polak, którego policja w Coventry zatrzymała za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu, stanął przed sądem. Mężczyzna miał jeden z najwyższych wskaźników stężenia alkoholu w wydychanym powietrzu, jaki brytyjska policja kiedykolwiek odnotowała wśród kierowców – donosi www.telegraph.co.uk.
28 grudnia Marcin Ziębacz wracał swoim samochodem z przyjęcia, na którym wypił 15 pint mocnego piwa. Około godziny 18:40 policjanci zauważyli go jadącego slalomem. 29-latek został aresztowany pod zarzutem "niezdolności do prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu lub narkotyków". Alkomat wskazał, że mężczyzna ma 191 mikrogramów alkoholu w 100 mililitrach wydychanego powietrza, co przekłada się na ponad 4 promile. To ponad pięciokrotnie więcej, niż dopuszczalny w brytyjskim prawie limit 35 mikrogramów.
Najwyższy odnotowany w tym zakresie rekord należy do Petera Banksa, który prowadząc auto w 2008 roku miał w wydychanym powietrzu 210 mikrogramów alkoholu – czytamy w serwisie. 44-letni wówczas mężczyzna został skazany na 4 miesiące więzienia i dostał pięcioletni zakaz prowadzenia auta.
Ziębaczowi na razie skonfiskowano prawo jazdy. Wyrok zapadnie w przyszłym miesiącu.
Komentarze 17
Trzeba pokazać ze Polak tez potrafi :D
Gratulujemy pojemności żołądka
brytyjskie cieniasy odpadaja po 3 kuflach stelli...
w Polsce padały dużo wyższe rekordy :)
"14,8 promila alkoholu we krwi miał Tadeusz S., który w 1995 roku jadąc samochodem, spowodował wypadek pod Wrocławiem. Wynik badania był tak nieprawdopodobny, że powtarzano je pięciokrotnie, zawsze z takim samym rezultatem. Mężczyzna zmarł kilkanaście dni później w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku. "
To jest siła, nasza krew!!!!!!!!!!!!!
co to za kara za jazdę po pijaku? 4 miechy i 5 letni ban za ponad 4 promile?!? nie ma się co rodak obawiać surowego wyroku widzę. jak on w ogóle w takim stanie za kółko wsiadł, pewnie koledzy pomogli :)
ech...dobrze chociaż że mordercy, gwałciciele i pedofile dostają większe wyroki.