Do góry

Artykuły

Kariera nie dla lesera

Istnieje wiele mitów na temat pracy na platformach wiertniczych. Niektórzy wyobrażają ją sobie jako przygodę w stylu Bruce’a Willisa, który w "Armagedonie" w rytm ulubionych przebojów wierci na zalanej słońcem platformie. W rzeczywistości jest to ciężka, trwająca 12 godzin dziennie praca z dala od rodziny.

Nieznośna ciężkość bytu

Piątek, godzina 17, bar na Canary Wharf w Londynie zaludnia się w ciągu kilku minut. Szanse, aby usiąść przy prywatnym stoliku są nikłe, to jednak nikogo nie zniechęca.

Dla londyńczyków piątkowa wizyta w pubie to punkt kulminacyjny tygodnia, nawet jeśli trzeba pić na stojąco, stawiać kufle na wspólnym stole lub nie stawiać ich w ogóle. Tłum w barze przepycha się i przekrzykuje.

Milczenie nie jest dla londyńczyków złotem, jest bowiem temat, który niczym chipsy o smaku octu i soli, przy piwie jest nieodzowny. Tym tematem jest praca.

Socjal zamiast pracy

2,6 miliona Brytyjczyków, czyli 7% populacji w wieku produkcyjnym, pobiera Incapacity Benefit (zasiłek dla niepełnosprawnych). Do tego dodatki mieszkaniowe i zwolnienia podatkowe kosztują brytyjskich podatników ok. 16 miliardów funtów rocznie.

My boss is from Poland

Harówka na zmywaku? Dla wielu polskich emigrantów to odległe wspomnienie. Od czasu, gdy unijne kraje otworzyły dla nas swoje rynki pracy, wielu naszych rodaków wspięło się po szczeblach zagranicznej kariery.

Polacy i Inni

W pracy i knajpie, na spacerze i w siłowni, w sąsiedztwie i za miastem zawsze ta sama perspektywa – spotkanie z "człowiekiem brytyjskim". Lub każdym innym, ale nie-Polakiem. Lepiej nie wychodzić z domu, lepiej pooglądać Polsat z talerza. A kiedy nie ma innego wyjścia i do pracy w końcu pójść się musi, wtedy trzeba się porozumiewać.

Język to pestka, gorzej z gęstwiną kodów kulturowych. Jakim być, jak się odnaleźć, jak zaakceptować? Na te i inne pytania pomogą odpowiedzieć warsztaty międzykulturowe "Poles in Community".

Stracone pokolenie?

Kryzys w Wielkiej Brytanii w latach 80. wielu młodym ludziom przekreślił szanse na normalne życie. W XXI wieku ten schemat się powtarza. Ostatnim razem, kiedy brytyjski rząd porzucił młodych na pastwę losu, koszty społeczne były nie do odrobienia. Czy teraz uda się zapobiec narodzinom kolejnego straconego pokolenia? Rodzice prawie 800 tys. nowo narodzonych w ostatnim roku dzieci w UK wierzą, że tak.

Tylko dla Brytyjczyków?

Ostatni rok pokazał Polakom, że o zasiłki w Wielkiej Brytanii wcale nie jest tak łatwo. Czy to wina systemu, prawa czy odgórnego nakazu? A może sami jesteśmy sobie winni?

Polacy narzekają, jak ciężko jest uzyskać zasiłek dla bezrobotnych w Wielkiej Brytanii. Nagle, po kilku latach pracy, dowiadują się, że nie mają prawa do pomocy socjalnej i czują się dyskryminowani i poszkodowani.

Carpenter ciągle w cenie

Dobra wiadomość dla wszystkich ze stolarskim fachem w ręku. Przemysł meblarski na Wyspach twardo broni się przed skutkami recesji. Jeśli masz potrzebne kwalifikacje, pracę w tej branży znajdziesz od ręki.

Etaty są dostępne niemal od zaraz w rejonie Londynu, Cambridgeshire oraz Birmingham, czyli w tych częściach kraju, gdzie zlokalizowane są duże skupiska firm z tego sektora – mówi Sara Paleczny z agencji 2B Interface Poland.

Rowerowy zawrót głowy

W asfaltowo-betonowej dżungli wojownicy szos codziennie ocierają się o niebezpieczeństwo. Czasem o milimetry. Nie zatrzymują się jednak. Nie patrzą ryzyku w oczy. Nie mają czasu. Muszą pędzić, aby dostarczyć paczkę. Chcesz być jednym z nich?

Wolność, niezależność, przygoda i codzienna dawka adrenaliny. Silniejsza niż narkotyk.

Na kłopoty - CAB

Landlord nie chce ci zwrócić depozytu, Jobcentre odmawia przyznania zasiłku, a bank pobiera nienależne opłaty? Pomoże ci Citizen Advice Bureau.

Citizen Advice Bureau, czyli Biuro Porad Obywatelskich, to brytyjska organizacja pozarządowa, która już od siedemdziesięciu lat pomaga i doradza w trudnych sytuacjach życiowych. Ich porady z założenia są bezstronne i bezpłatne, a także dostępne dla każdego – biura CAB funkcjonują w każdym mieście. Pracuje w nich wielu wolontariuszy, w tym także Polacy.