Zespół ekspertów New Economics Foundation uważa, że liczba godzin pracy w tygodniu powinna być zredukowana do 21, co pomogłoby wzmocnić gospodarkę oraz polepszyć standard życia – pisze BBC.
Redukcja godzin pomogłaby złagodzić skutki bezrobocia oraz zmniejszyć poziom przepracowania. Obecnie przeciętny Brytyjczyk pracuje średnio dużo dłużej niż 30 lat temu, mimo że bezrobocie wynosi 2,5 miliona.
Fundacja przyznaje, że przy proponowanym systemie zarobki byłyby niższe, ale mielibyśmy także więcej czasu, który poświęcić można na bardziej użyteczne zadania. Zyskalibyśmy przede wszystkim w zakresie wychowywania dzieci lub opieki nad innymi osobami uzależnionymi od nas, także w kwestii obowiązków obywatelskich. Emeryci zyskaliby możliwość pracowania dłużej niż do wieku emerytalnego.
Współautorka raportu "21 Hours", Anna Coote, powiedziała: "Tak wielu z nas żyje aby pracować, pracuje aby zarabiać i zarabia aby konsumować. Nasze zwyczaje konsumpcyjne prowadzą do trwonienia źródeł naturalnych ziemi. Spędzanie mniejszej ilości czasu w pracy mogłoby pomóc nam zmienić ten schemat. Mielibyśmy więcej czasu, aby być rodzicami, lepszymi obywatelami, lepszymi opiekunami oraz sąsiadami. Prawdopodobnie bylibyśmy także lepszymi pracownikami – mniej zestresowanymi, bardziej zrównoważonymi, szczęśliwszymi i bardziej produktywnymi. To jest czas na to, aby złamać siłę starego, przemysłowego zegara i zapewnić sobie i naszej pracy zrównoważoną przyszłość."
Dyrektor ds. Polityki fundacji, Andrew Simms dodał: "Kulturowe przesunięcie postawi przed nami prawdziwe wyzwania, ale może być także wielką korzyścią dla naszej gospodarki, jakości życia oraz dla naszej planety. Ostatecznie, kto nie chciał by mieć czterodniowego weekendu?".
Komentarze 42
ale mowa o 21 godzinach pracy, czy 21 godzinach obecnosci w miejscu pracy? ;)
no to redukujac godziny o 30% redukujesz dochod czyli panswtwo doplaci rozumiem w postaci wszelkich tax creditow etc:) jak to ma niby pomoc?
buahahaha, bo inaczej tego nie da sie skomentowac...
A ja uważam, że to ciekawy pomysł. Napewno wart rozpatrzenia. Gdyby całe społeczeństwa pracowały taką samą liczbę godzin, zarabiali proporcjonalnie mniej a także mieli mniej przedmiotów - rzeczy których się zazdrości. Sąsiad pracocholik ma nowszy samochód niż ja. A to zamiast z synem na mecz wezmę nadgodziny... Przy takim systemie ludzie mieli by czas naprawdę cieszyć sie życiem. Nauczyć wielu użytecznych skill'i by być bardziej samodzielnymi etc.
Wystarczy przekalkulowac dobę: 24 - 9h shift + dojazd do pracy = 15, odejmij sen, przygotowanie posiłków, obowiązki domowe to tak naprawdę nie wiele nam zostaje. Założymy kończymy pracę o 17 to by załatwić coś w banku czy urzędzie musimy zerwać sobotę. Temat rzeka ale jak już wyżej wspomniałem wart przedyskutowania.
Pozdrawiam,
Tomek
zgadzam sie pod jednym warunkiem: 21*15netto/h