Polacy niechętnie szukają pomocy psychologa i jeszcze bardziej niechętnie przyznają się do korzystania z jego usług. Wizyty u specjalisty kojarzą się wciąż z chorobami psychicznymi i problemami osobistymi. Nic zresztą dziwnego – głównym przedmiotem zainteresowań psychologii klinicznej są zaburzenia zachowania. Jednak być może już wkrótce w popularnym myśleniu o psychologii nastąpi zwrot o 180 stopni – dzięki „psychologii pozytywnej” Martina Seligmana. Szczęście na pierwszym miejscu.